8 sierpnia nasz idol został zauważony dość wcześnie rano, kiedy opuszczał apartament swojej narzeczonej – Hailey Baldwin, której również nie mogło przy nim zabraknąć! Para wyszła z budynku, a nasz idol pierwsze co, złapał małą fankę i chwilę się z nią bawił. Potem podziękował fanom i wsiadł do auta.

Gdzie wybrał się artysta? Pojawił się u fryzjera w SoHo, w Nowym Jorku! Czy ściął swoje piękne, dość długie włosy? Nic z tych rzeczy. Piosenkarz podciął końcówki swoich włosów. Wielu fanów jednak sądziło, że artysta zetnie swoje włosy bardzo krótko – cóż, może następnym razem.

Tego dnia piosenkarz również wykonał masę zdjęć z fanami. Wszystkie standardowo trafiły do naszej galerii. Oprócz tego mamy również zdjęcia i videa, które zostały mu wykonane właśnie przez nich przez cały ten dzień. Nie zapominajmy również o tych od paparazzich. Wszystko możecie zobaczyć niżej!

Justin Bieber nie zapomniał również o swoich fanach, którzy czekali na niego. Piosenkarz wyszedł do nich z apartamentu Hailey Baldwin, aby wytłumaczyć sytuację, dlaczego bywa tak, że nie zatrzymuje się dla nich i generalnie aby z nimi porozmawiać. Mamy dla Was przetłumaczone fragmenty ich rozmów, videa oraz zdjęcia zrobione przez paparazzich. Sprawdźcie to!

Wypowiedzi fanów o spotkaniu:
– „Moja przyjaciółka spotkała Justina Biebera. Będę płakała!”
– „Moja młodsza siostra i ja spotkałyśmy Justina Biebera!”
– „Właśnie widziałam Justina Biebera lol.”
– „Uśmiechnął się i pomachał do mnie zza szyby w samochodzie i wtedy zapytał mnie czy podoba mi się jego fryzura, powiedziałam, że tak. Podziękował i powiedziałam, że kapsie też mają dobry akcent a on zachichotał.”

Fanka: „Spotkaliśmy się wtedy, kiedy ostatnim razem byłeś w Argentynie, nie wiem czy pamiętasz”
Justin: „To było dawno temu”
Fanka: „To było 5 lat temu”
Justin: „Myślę, że zostałem wygnany z Argentyny…”
Fani: „Nie, nie przyjedź”
Justin: „Nie wiem czy mi wolno…”

Wypowiedź do fanów: „Dziękuje. Dziękuje. Dziękuje. Kocham Was. Dziękuje Wam bardzo. Dziękuje Wam za wsparcie i jestem wdzięczny za wszystko co robicie. Czasem jest ciężko, gdy jest tak wielu ludzi, wiecie? Ja też mam życie! Kiedy idę do samochodu, nie ma to nic wspólnego z wami, to jest… Wiecie, mam coś do zrobienia…”