Pojawił się artykuł od Gossip Cop, zaprzeczający innym, które tworzyły strony na temat sytuacji z Jingle Ball. Twierdzono, że właśnie przez Justina Biebera organizatorzy koncertu Z100 Jingle Ball musieli zapłacić wysoką grzywnę, która wynosiła aż milion dolarów. Oczywiście okazało się to bujdą, gdyż to nie miało miejsca z winy naszego ulubieńca. Wszystko jest ładne wyjaśnione w artykule, który dla was przetłumaczyliśmy. Rzućcie na niego okiem!

„Justin Bieber NIE przyczynił się do tego, że organizatorzy koncertu Z100 Jingle Ball zostali ukarani grzywną w wysokości 1 miliona dolarów, mimo absurdalnego raportu brukowca. Gossip Cop może jedynie obalić to twierdzenie. Informujemy, że nie jest to prawda.

“Jingle Ball Brat! Justin Bieber rujnuje świąteczny koncert” rozgłasza nowy nagłówek RadarOnline.
Towarzyszące artykułowi cytaty, tak zwane „źródła” mówią: “Justin Bieber przybył bardzo spóźniony na scenę, kiedy skończył, skazał organizatorów na miliony dolarów do zapłaty.”
Podejrzana, dobrze poinformowana osoba zaczęła utwierdzić, że nigdzie nie można było znaleźć piosenkarza, kiedy był jego czas na występ i “ostatecznie organizatorzy dobijali się do drzwi jego garderoby i błagali o wejście na scenę.”

Niepewne źródło strony kontynuuje, „Zapłacono mu za 30 min występu, ale [Madison Square Garden] miało nocną godzinę policyjną. Jakiekolwiek show, które dzieje się dalej po północy kosztuje organizatorów miliony grzywny.”
„Poufna” osoba dalej twierdzi, że realizatorzy Jingle Ball „błagali gwiazdę o zakończenie show” przed ostatecznym czasem, ale on „nie zgodził się wyjść aż do 12:15 am, powodując, że organizatorzy dostaną grzywnę w wysokości milionów i sprawiając, że wiele fanów spóźniło się na pociągi powrotne do domów.”

Jednakże Gossip Cop, sprawdziło to z wiarygodnym źródłem blisko Biebera, które jedynie upewniło nas, że nie było prawdy w relacji wydarzenia brukowców.
Informujemy, „Justin czekał cierpliwie na backstage jak show odbywało się za całą noc. Przejął scenę kiedy poproszono i show nie przekroczyło czasu.” Innymi słowy, jest to historia nie mając znaczenia, wygląda na to, że obmyślona, żeby sprawić, że piosenkarz wyjdzie na nieprofesjonalnego, ale to wszystkie jest zmyślone.”