Nasz ulubieniec 27 kwietnia odwiedził wystawę, która została zrobiona na jego cześć. Znajduje się ona w Stratford, w Ontario, a dokładniej w Kanadzie. To tam wychowywał się nasz ulubieniec. Wystawa posiada nazwę „Steps To Stradom” i pokazuje jego drogę do sławy. Została wykonana w Startford Perth Museum. Widać po zdjęciach, że naprawdę dobrze się czuł, oglądając to wszystko. Według świadków, którzy również tam byli, dziękował pracownikom za wykonanie jej i był bardzo podekscytowany. Wraz z nim był dziadek Bruce i babcia Diane.
Mamy zdjęcia od osób, które się tam znajdowały, a także z Instagrama samego muzeum. Znajdziecie je poniżej. Przetłumaczyliśmy też wypowiedź John Kastner, który był obecny podczas tego wydarzenia. Dzięki jego wypowiedzi wiemy, jak wyglądały odwiedziny tego miejsca i jak piosenkarz go przeżył. Koniecznie sprawdźcie!

„Recepcja zadzwoniła i powiedziała „Dziadkowie Justina są tutaj i mają kogoś ze sobą”, i zszedłem na dół schodami i to był Justin Bieber. Justin miał na sobie bluzę w paski, spodnie khaki, kudłate, rozjaśnione włosy i tochę brody, spędził 45 minut na wystawie. Ciągle powtarzał jak niesamowite to było, jak bardzo docenia co zrobiliśmy i jaką świetną robotę zrobiliśmy. Był szczególnie podekscytowany widząc zestaw perkusyjny, którym grał jako dziecko w Stratford. Justin nie mógł być milszy. Nie mógł być bardziej skromny, nie mógł być bardziej wdzięczny. Miał 9 lat kiedy otrzymał prezent od sąsiadów, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy by go dla niego kupić. Juustin mówił o tym, jak świetna była wystawa, o tym jak to poprowadziło jego życie, jak emocjonalne to dla niego było. Powtarzał kilka razy „Patrzenie na te rzeczy przyprawia o gęsią skórkę. Nigdy nie sądziłem, że powstanie wystawa na moją cześć. Kiedy przybył nie mógł być milszy, był wdzięczny, docenił to. Przytulił dwie panny, które w zasadzie zbudowały tę wystawę. Chodził po wystawie ze swoimi dziadkami i kilkoma ludźmi z ekipy, pozował do wielu zdjęć, podpisywał nam koszulki. Wydawał się szczerze wdzięczny i dziękował pół tuzina razy.”