Jak wiecie plotek o Justinie jest mnóstwo, jednak ostatnia okazała się tak niemożliwa i śmieszna, że sam Justin ją skomentował. Chodzi bowiem o to, że ochroniarz Justina, Kenny Hamilton, pali bieliznę Justina, żeby fanki jej nie ukradły. Magazyn In Touch który wymyślił tą historyjkę pisze:
Pracownik hotelu został złapany z bielizną Justina w torebce, więc teraz Justin codziennie rano dostaję świeża parę bielizny od swojego ochroniarza, który spala noszoną dzień wcześniej w spalarni śmieci.
Justin Bieber wypowiedział się na temat owej plotki dla portalu GossipCop.com:
Nie, plotka nie jest prawdziwa w żadnym calu, jest komiczna.
Plotka stała się też żartem w ekipie Justina, gdzie na Twitterze dzielą się swoimi przemyśleniami. Ryan Good (stylista) napisał:
@justinbieber @scooterbraun prawda jest taka że @KennyHamilton pali swoją własną bieliznę