Tłumaczenie wywiadu dla Billboard – JBIEBER.PL
INFORMACJE O STRONIE
Nazwa: Justin Bieber Polska - JBIEBER.PL
URL: jbieber.pl
Online od: kwiecień 2011
Kontakt: jbieberplkontakt@gmail.com
Hosting: Fan-strefa.pl
Administratorzy: Marta
Redaktorzy: Marta
Kodowanie i grafika: Honeymoon Backdrop & JBieber.pl

Wszystkie informacje, zdjęcia oraz nowości umieszczane na stronie należą tylko i wyłącznie do JBieber.pl! Zabrania się kopiowania treści oraz zdjęć, a także motywu graficznego i kodowania! Nasze informacje są chronione prawami autorskimi. Jeśli chcesz korzystać z naszych informacji, napisz do nas!
OSTATNIE ZDJĘCIA Z GALERII

TWITTER

FACEBOOK

SOCIAL MEDIA JUSTINA
STRONA: www.justinbiebermusic.com
FACEBOOK: /justinbieber
INSTRAGRAM: @justinbieber
TWITTER: @justinbieber
YOUTUBE: Justin Bieber
TIKTOK: @justinbieber
SPOTIFY: Justin Bieber
KALENDARZ
x- x
OSTATNIE WIDEO NA NASZYM KANALE

Tłumaczenie wywiadu dla Billboard - 28 sty 2013 / Vienna


Z racji tego, że tak dużo z was o to prosiło, to postanowiłam specjalnie dla was przetłumaczyć wywiad Justina dla magazynu Billboard. Był to dosyć ciężki wywiad co do tłumaczenia. Było wiele zwrotów, które naprawdę ciężko zrozumieć.. No ale przetłumaczyłam. Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy. Zapraszam do lektury!

Dziennikarz: Jeżeli coś niespodziewanego się stanie to „Believe Acoustic” będzie twoim 5 albumem numerem 1. Nikt nigdy czegoś takiego w twoim wieku na naszej 55+ letniej historii na listach przebojów nie dokonał. Jak udało ci się to zrobić? Jest to dla Ciebie ważne?
Justin: Oczywiście. Czuje się błogosławiony mogąc robić to co kocham. Mogę wspierać moją rodzinę. Dorastałem bez wielu rzeczy. Pamiętam zamawianie jedzenia z moją mamą i dzielenie się nim z nią, ponieważ nie było nas stać na więcej. Uwielbiam występować, kiedy jestem na scenie i widzę tych ludzi to jest to co robię dla nich.
Dziennikarz: Ale zaczynasz stąpać po Monut Rushmore – typ osiągnięć – większość albumów numer 1 dla 18 latka, to coś świetnego, zacząłeś jak Stevie Wonder, to musi pracochłonne.
Justin: Patrząc na te wszystkie świetności i widząc, że mam statystki w pewnym rodzaju takie jak oni? To niesamowite, ponieważ bardzo mnie oni inspirują: Michael Jackson, Stevie Wonder, Prince, Boyz 2 Men… soul i R&B, to właśnie słuchałem dorastając.
Dziennikarz: Czy album numer 1 to zatwierdzenie?
Justin: Zdecydowanie. To pokazuje, że wciąż tworzę dobrą muzykę i ludzie mnie wspierają, w najbliższym czasie nigdzie nie zamierzam odchodzić. To jest po prostu akustyczny album, który właśnie wydaję i on zmierza do bycia numerem 1. To pokazuje ludziom, że nadal tutaj jestem i że talent wznosi się ponad wszystko. Tak wiele się dzieje. Talent rośnie ponad wszystko.

Dziennikarz: Mówiąc o potwierdzeniach, porozmawiajmy o Grammy. Twój menadżer Scooter Braun napisał na twitterze, kiedy nominacje zostały ogłoszone, a ty nie dostałeś nawet jednej. Jak się z tym czujesz?
Justin: Czułem się tak samo jak Scooter, po prostu nie mogłem naprawdę… To super, że on mógł i tam to napisał. On mnie chroni, tak jak każdy menadżer powinien. Całe moje życie marzyłem o wygraniu Grammy. W tym momencie podniecenie spadło. Jestem bardziej podekscytowany mogąc robić świetną muzykę dla moich fanów. To jest po prostu coś, że jeżeli ma się stać to się stanie.
Dziennikarz: To nie tak, że potępiasz innych artystów.
Justin: Nie, oczywiście, że nie. Jestem szczęśliwy dla innych artystów, którzy dostali nominacje i wygrali Grammy. Mam 18 lat i myślę, że mam jeszcze dużo przede mną, więc się nie martwię.
Dziennikarz: Wybierasz się w tym roku na Grammy?
Justin: Nie będzie mnie tam.
Dziennikarz: Jest ktoś za kogo trzymasz kciuki w tamtą noc?
Justin: Chris Brown. Jego muzyka jest naprawdę dobra. To jest właśnie to na czym powinno się skupiać: muzyka.
Dziennikarz: Stałeś się najbardziej obserwowaną osobą na twitterze.
Justin: Tak! To super, ponieważ w każdym wywiadzie pytali, „Więc ile masz obserwujących na twitterze?,” a ja odpowiadałem, „Jestem drugi, tuż za Lady Gagą.” A teraz jestem numerem 1, i super, że mogę tak mówić.
Dziennikarz: Używasz twittera, aby podniecać wszystkich nadejściem nowego albumu: „W X liczby dni ludzie będą wiedzieli jak się czuję.” Czy napisałeś „Nothing Like Us” myśląc o tym, że będzie to na albumie?
Justin: Nie, cały czas coś piszę w studio. Kiedy to nagrałem, myślałem, że album był skończony. Scooter to usłyszał i powiedział, „To jest niesamowite. Mogę sprawić, że pojawi się na albumie, chcesz?” Chcę aby ludzie usłyszeli coś co jest prosto z mojego serca, i to zdecydowanie jest. Dzielę się tym co aktualnie czuję.
Dziennikarz: To nie całkiem to czego się spodziewałem. Ty i Selena zaśpiewaliście „Cry Me a River.” Blogi miały spekulację na temat co się stało w waszym związku.
Justin: Jest tak wiele plotek. Ludzie mówią, że ja dzwonię do Seleny każdego dnia, a ona nie odbiera telefonu, albo, że sprowadzam ją w dół, i wszystkie te fałszywe historie.
Dziennikarz: Zwracasz na to uwagę?
Justin: Nie przeglądam blogów czy czegoś takiego. Słyszę różne rzeczy. Ludzie mówią mi jeśli coś się dzieje w internecie. To zawsze do mnie dotrze.
Dziennikarz: Jaki był proces pisania „Nothing Like Us”?
Justin: Byłem w L.A. w hotelu Four Seasons, i oni mają w pokoju pianino. Usiadłem i to było coś po prostu co wyszło, nagrałem to na moim iPhonie. Potem udałem się do studio i naprawdę to nagrałem i brzmiało to lepiej.
Dziennikarz: Z kim pracujesz? Kiedy nagrywasz piosenkę w studio, kto tam jest?
Justin: Wtedy byłem tam tylko ja i Josh [Gudwin], który jest moją osobą zajmującą się tą całą konstrukcją w studio. Potrzebowałem go do obsługi, kiedy grałem na gitarze i śpiewałem.
Dziennikarz: Niedawno zapytałem o Grammy. Zabrakło nam czasu o porozmawianiu o nie otrzymaniu nominacji. Producent powiedział, „Nie mogę znieść Justina.” Jestem pewien, że to nie sekret, że masz antyfanów.
Justin: Oczywiście.
Dziennikarz: Ona to powiedziała jakbyś nie był osobą która by grała na instrumentach albo nie pisała własnych piosenek i umiała śpiewać. Oczywiście, ty zarówno grasz i piszesz. I teraz w twoim akustycznym albumie…
Justin: Na tym albumie jestem tylko ja i gitara. Nie jestem schowany poza tymi wszystkimi bitami. Chcę, aby ludzie usłyszeli, że jestem coraz starszy, a mój głos staje się coraz bardziej silniejszy. Jeśli naprawdę nie cieszysz się z tego rodzaju muzyki, którą tworzę to ok. Nie mów, że nie mam talentu. Jeśli jeszcze ktoś nie zauważył, nie zostałem stworzony – zostałem odkryty.
Dziennikarz: Czy są ludzie, którzy starają się zniszczyć twój sukces?
Justin: Oczywiście. Ludzie zawsze chcą pomóc ci wznieść się na szczyt, a kiedy tam jesteś chcą ściągnąć cię w dół. Skupiam się na ludziach, którzy są dla mnie ważni, mojej rodzinie, i tworzeniu dobrej muzyki, udowadniając im, że są w błędzie. Będąc szczerym, chciałbym być na przegranej pozycji, mieć więcej antyfanów i ludzi mówiących o mnie i innych broniących mnie.
Dziennikarz: Słuchając nowych piosenek, wydaje się, że miałeś wystarczająco czasu dla siebie. „Yellow Raincoat” ma taką linijkę, „Sława, pieniądze i dziewczyny doprowadzają cię do szaleństwa.” I oczywiście „Nothing Like Us,” jest w pewnym rodzaju ciężkie. Dobrze się bawisz?
Justin: Zdecydowanie, przez cały czas. Mam 18 lat. Mam świetnych przyjaciół. Trzymają mnie z dala od negatywnych rzeczy. To zabawny kiedy ludzie mówią, „Masz 18 lat. Przez co ty naprawdę przeszedłeś?” A ja myślę, „Co masz na myśli? Kiedy miałeś 18 lat nie przechodziłeś przez te rzeczy?” Kiedy masz 18 przechodzisz przemianę. Masz dziewczynę w szkole średniej, albo i nie. Idziesz do collegu. Zastanawiasz się nad sobą, opuszczasz dom.
Dziennikarz: To jeden z powodów dla których lubię „Nothing Like Us.” Sprawiłeś, że to jest naprawdę realne, młodzieńcze uczucia, a ty sprawiłeś, że są uniwersalne. Podoba mi się, ta piosenka była słodka. Scooter powiedział mi, że napisałeś ją o tym co się stało z Seleną, ale nie powiedział mi dokładnie o co poszło. I jeśli czytasz blogi, możesz pomyśleć że to może być zła piosenka. Zamiast tego, to jest…
Justin: Ponieważ pod koniec dnia, nie ma czegoś takiego jak my, wiesz? To jest po prostu to. To jest to co jest. Ludzie będą się do tego odnosić.
Dziennikarz: Masz złamane serce?
Justin: Nie jestem teraz w najszczęśliwszym miejscu, w jakim byłem. Staram się przejść przez to przez co przechodzę. Tak jak powiedziałem, mam naprawdę bliskich przyjaciół, którzy mnie rozweselają.
Dziennikarz: Słyszałeś kiedyś „Off the wall”?
Justin: Tak, oczywiście!
Dziennikarz: Wiesz- „Out of My Life”…
Justin: Zdecydowanie – emocje, dużo emocji. To była jedna z tych rzeczy, które podziwiałem w Michaelu – kiedy śpiewał czułeś głębię i emocje. Końcówki zdań, różne hałasy, podkreślał to co czuł. To właśnie to co robię z moją piosenką, daję moje serce i chcę, aby ludzie czuli to co ja czuję. Nie płakałem kiedy to śpiewałem, ale zdecydowanie byłem bardzo emocjonalny.
Dziennikarz: Na ilu instrumentach grałeś na oryginalnym albumie „Believe”?
Justin: Pianino, gitara i perkusja.
Dziennikarz: To twój najbardziej udany album. Musisz dobrze się z tym czuć.
Justin: Mówią, że zawsze nadchodzi załamanie. Nie miałem ani jednego. Zawsze dobrze zobaczyć to na szczycie. Kiedy byłem w różnych programach i kiedy album był numerem 1 roku, i słysząc to: Album roku, Justin Bieber, czułem się świetnie.
Dziennikarz: W Believe napisałeś lub współtworzyłeś każdą piosenkę?
Justin: Tak, każdą piosenkę.
Dziennikarz: Ile napisałeś całkowicie sam?
Justin: Myślę, że cztery.
Dziennikarz: Jaka jest twoja ulubiona, którą napisałeś sam?
Justin: Prawdopodobnie „Be Alright.” Byłem za granicą i brakowało mi mojej dziewczyny, i po prostu martwiłem się tym co czuję… Byłem nad górami, na niebie, po prostu chciałem, aby ona wiedziała, że wszystko będzie w porządku. To były naprawdę proste słowa, takie jak wiersz, na pokładzie. Kiedy dotarliśmy (gdzieś na miejsce) powiedziałem [gitarzyście] Danowi [Karter] jak ma zagrać i zagrał. I wtedy powstała melodia.
Dziennikarz: Coś pamiętnego z Believe i Believe Acoustic?
Justin: To nie jest z mojego akustycznego albumu, ale z Believe. Bei Maejor jest jedną z najbardziej utalentowanych osób z jaką pracowałem. Stworzyliśmy „Love Me Like You Do” i „One Love”. Poza tym zrobiliśmy wiele nowych rzeczy… Nie to, że porównuję to do Michaela i Quincy [Jones], ale mamy wspólnie świetny klimat, i praca idzie naprawdę świetnie, czuję, że będziemy jeszcze pracować wspólnie przez długi czas… Z innymi, to oni chcieli tworzyć coś co już było. Ja i Bei zawsze zaczynaliśmy od zera i za to go szanuję. Mówił, „Co czujesz? Twórz stamtąd, twórz zabawną muzykę, którą młodzi ludzie pokochają, ale mającą sens i głębię.”
Dziennikarz: Pracujesz nad następnym albumem?
Justin: Każda następna płyta lub coś realnego przez internet… Mam dużo w głowie[myślach], chcę umieścić to w muzyce. Wiem, że właśnie wydałem Believe, i to jest akustyczny album, ale chcę produkować muzykę.
Dziennikarz: Myślisz kiedyś o dniu, w którym nie będziesz „gorący” [popularny]?
Justin: Tak, oczywiście. Nie sadzę, że w ogóle mam zamiar być na szczycie przez całą moją karierę. Myślę, że jeśli nie jestem na szycie.. to byłoby dlatego, że nie chcę być. Byłby to czas kiedy chciałbym wziąć przerwę lub robić film lub wziąć przerwę i odpoczywać z rodziną. Kiedy tworzę muzykę jestem naprawdę skupiony. Nie zmierzam tam gdzie nie jestem.
Dziennikarz: Myślałeś o filmach?
Justin: Nie chcę być gwiazdą filmową. [Justin] Timberlake jest gwiazdą filmową. Minęły lata od kiedy wydał piosenkę. Nie mógłbym tak długo jak on. Mógłbym wziąć wakacje dla zrobienia filmu. Było kilka filmów, w których naprawdę chciałem zagrać, ale po prostu nie były one w odpowiednim czasie. Filmy, oni zawsze wysyłają mi scenariusze, a ja jestem za stary dla takich scenariuszów. Myślę, że będę czekał do następnych wakacji.
Dziennikarz: Jakiego rodzaju aktorem chciałbyś być?
Justin: Ben Affleck, może być zabawny i poważny, ale nie mówię, że jest on zabawny… Nie jestem tak naturalny jak Seth Rogen. On jest naturalnie śmieszny. Jonah Gill, Will Farrell, tego typu osoby. Zdecydowanie widzę siebie będącym osobą, która żartuje.
Dziennikarz: Dowiemy się, prawda?
Justin: Tak. „Saturday Night Love.”
Dziennikarz: Będziesz występował i prowadził. Rozmawiałeś z Lorne Michaels o tym co będziesz robił?
Justin: Zamierzam udać się wcześnie na próbę i porozmawiać z nim o scenariuszu i dowiedzieć się z czym mi jest wygodnie, a z czym im.
Dziennikarz: Masz jakieś limity?
Justin: Jest kilka limitów, takich jak prywatne rzeczy. Będziemy żartować z różnych rzeczy. Będziemy mówić o tym co jest właściwe i śmieszne. „Noc w Roxbury?” Chcę to powtórzyć.
Dziennikarz: Ostatnio pokazałeś kilka rzeczy na instagramie. Ludzie zrobili wielką sprawę z rzeczy, które robi większość normalnych 18-latków.
Justin: Jestem szczęśliwy, że rozumiesz.
Dziennikarz: Zrobiłeś to. Cieszy mnie, że nie bierzesz siebie zbyt poważnie.
Justin: To jest to co robię. Wielu ludzi mówi mi, „Powinieneś przestać.” Byłem po prostu głupi. Myślałem, że fani pomyślą, że to zabawne, ale ludzie nie odebrali tego zbyt dobrze. Widziałem w wiadomościach- „Justin Bieber…” i powiedziałem „Serio? To w wiadomościach? O to się martwicie? Jest tak wiele ludzi umierających, a wy martwicie się o mnie?”
Dziennikarz: Kiedy patrzysz wstecz jest coś czego żałujesz?
Justin: Niczego nie żałuję. Żyję i się uczę. Moja mama mawia, „Musisz się uczyć na trudnej drodze, czyż nie?” To ja. Uczę się na trudnej drodze. Ale to jest sposób dzięki któremu jestem lepszy i silniejszy.
Dziennikarz: Jakie według ciebie jest największe wyzywanie na nadchodzące lata?
Justin: Prawdopodobnie oddzielenie biznesu od życia prywatnego – musisz wiedzieć, kiedy wziąć czas dla siebie, a kiedy pracować. Przez jakiś czas naprawdę skupiałem się na mojej pracy, każdego dnia pracowałem i tweetowałem, i naprawdę nie rozmawiałem z przyjaciółmi. Straciłem wiele relacji z członkami rodziny. Musisz zdać sobie sprawę z tego co jest ważne: Rodzina jest najważniejsza, i to utrzyma mnie przy zdrowych zmysłach i jako dobrego człowieka… Mój tata zadzwonił do mnie któregoś dnia i powiedział, „Naprawdę, Justin, potrzebujesz [celu]. Po co to robisz? Masz mnóstwo pieniędzy. Masz fanów na całym świecie. Musisz się skupić na tym dlaczego to robisz i robić to z właściwych powodów.” Dobrze było to usłyszeć.

Zabraniam kopiowania tłumaczenia. Jeśli już to robisz musisz dać kredyt!


KATEGORIE:

KOMENTARZE