Po długim okresie bycia z dala od sceny i świateł reflektorów, Justin zaskoczył wielu fanów niespodziewanie dając występ we wtorkową noc (20.01). Miejscem, które miało owy zaszczyt był klub
Bieber śpiewał jedynie przy gitarze, co było niezwykle piękne. Zagrał cztery utwory. Pierwszym z nich była piosenka „I’ll be” Ediwna McCaina, przez którą pokazał jak bardzo dojrzał muzycznie. Owy utówr był jednym z pierwszych coverów, które piosenkarz umieszczał na swoim koncie na YouTube jeszcze przed sławą.
20-latek zaśpiewał też najnowszą piosenkę, którą nagrał wraz z australijskim piosenkarzem, Codym Simpsonem „Home To Mama”. Biebs zagrał jeszcze dwa nowe utwory. Obecni tam fani oczywiście nie zapomnieli zrobić mu kilka zdjęć i nagrać chociaż przez parę sekund to, jak śpiewa.
Po występie wierni fani poprosili piosenkarza o wspólne zdjęcie. Naszą galerię zaktualizowałam 3. nowymi fotkami.