Tłumaczenie – MAGAZYN GQ WYWIAD! – JBIEBER.PL
INFORMACJE O STRONIE
Nazwa: Justin Bieber Polska - JBIEBER.PL
URL: jbieber.pl
Online od: kwiecień 2011
Kontakt: jbieberplkontakt@gmail.com
Hosting: Fan-strefa.pl
Administratorzy: Marta
Redaktorzy: Marta
Kodowanie i grafika: Honeymoon Backdrop & JBieber.pl

Wszystkie informacje, zdjęcia oraz nowości umieszczane na stronie należą tylko i wyłącznie do JBieber.pl! Zabrania się kopiowania treści oraz zdjęć, a także motywu graficznego i kodowania! Nasze informacje są chronione prawami autorskimi. Jeśli chcesz korzystać z naszych informacji, napisz do nas!
OSTATNIE ZDJĘCIA Z GALERII

TWITTER

FACEBOOK

SOCIAL MEDIA JUSTINA
STRONA: www.justinbiebermusic.com
FACEBOOK: /justinbieber
INSTRAGRAM: @justinbieber
TWITTER: @justinbieber
YOUTUBE: Justin Bieber
TIKTOK: @justinbieber
SPOTIFY: Justin Bieber
KALENDARZ
x- x
OSTATNIE WIDEO NA NASZYM KANALE

Tłumaczenie – MAGAZYN GQ WYWIAD! - 13 lut 2016 / Marta

Po 2 dniach udało się przetłumaczyć wywiad dla GQ Magazine, o który tak prosiliście. Wywiad został przetłumaczony przez Martynę, której naprawdę bardzo dziękuję, bo wiem ile pracy w to włożyła!
Jeżeli będziecie mieli jakiekolwiek pytania co do wywiadu, coś jest niezrozumiałego – piszcie w komentarzach, postaram się odpowiedzieć!

Racja, Justin Bieber popełniał błędy. Małpka. Wiadro do mopa. Kilka historycznych profanacji poprzez swoją drogę. Potem spędził cały ostatni rok, mówiąc nam, że przeprasza. (Chociaż okazało się, że nie miał na myśli „przepraszam” aż tak… cóż, pozwolimy mu wytłumaczyć.) Teraz znalazł lepszy sposób na pogodzenie się ze światem: tworząc najlepszą muzykę w jego życiu – zmuszając nas do przemyślenia, w co wierzymy o nim.

Talerz pełen paluszków z kurczaka, który został właśnie umieszczony przed Justinem Bieberem jest jak coś z książki dla dzieci – ilustrowana historia chłopca, który zostaje królem, którego pierwszym i ostatnim królewskim wyrokiem jest, że właśnie nastał czas na paluszki z kurczaka. Danie jest tak ogromne, że w celu zmieszczenia go, —metalowa urna— wypełniona wystarczającą ilością lodu i napojów bezalkoholowych, by utrzymać rodzinę pionierów na wędrówce przez Death Valley, musiała być przeniesiona na sąsiedni stolik. Te oferta nie jest nawet na liście menu restauracji; ichnia oferta ogranicza się do pomysłów takich jak „parsnip purée” ,“pomegranate gastrique”, oraz “dill”. Paluszki zostały wyczarowanie, nieproszone, z niewidzialnej materii wszechświata dla Justina Biebera, który nawet ich nie je.

Jest to wczesno-styczniowe popołudnie, a ja i Justin Bieber siedzimy w prywatnej kabinie plażowej na dachu hotelu w Beverly Hills, gdzie teraz mieszka. Bieber wprowadził się do tego hotelu prawie dwa lata temu po tym jak sprzedał swoją posiadłość z sześcioma sypialniami w Calabasas, Khole Kardashian po licznych starciach z sąsiadami i policją. (Jego rampa do deskorolki została zdemontowana.) Jest drobny, z tatuażami rozciągającymi się w dół obu rąk. Jego włosy, przycięte po bokach, ale wystarczająco długie, by związać je w krótki utleniony kucyk, są włożone w szarą czapkę Supreme. Jego stopy wtulone są w buty Yeezy Boost w kolorze kawy z mlekiem. Ubrany jest w —co może być w dowolnym miejscu od 2 do 41— czarne bluzy różnej długości, warstwowo i skórzane spodnie, które sprzedają się za $2,590. Wszyscy pozostali na basenie noszą ubrania, on nosi modę. Kiedy przybył zaledwie kilka minut temu, był eskortowany przez pracownika Def-Jam w trakcie pięciosekundowego spaceru z widny do tej kabiny.

– Jesteś Justin? – spytałam.

– Muszę być – odpowiedział.

Gdyby ktoś poprosił cię o zapisanie dziesięciu najgorszych rzeczy, które zrobiłeś publicznie, musiałbyś pewnie długo główkować, by zanotować przynajmniej połowę tego. Justin Bieber ma wiedzę niczym z encyklopedii o swoich publicznych odpałach. Potrafi wyrecytować swoją listę z głowy, ponieważ jest o nią pytany w każdym wywiadzie. Traktuje swoją listę rzeczy, które zrobił źle, jako przypuszczalną wiedzę. Wiemy, że pi jest równe 3,14; wiemy, że Justin Bieber został zatrzymany w związku z podejrzeniem jazdy po pijaku w Miami (obciążenie spadło jako część umowy zarzutu); wiemy, że porzucił małpkę – małą małpkę – w Niemczech.

Rok temu, za wszystkie grzechy – i prawdopodobnie wiele, wiele więcej, o których nigdy się nie dowiemy – wyruszył w wir trasy publicznych przeprosin. Usiadł na rozmowie z Ellen (niosąc kwiaty na jej urodziny) a potem wstawił na Facebooka słabo oświetlone video nagrywane telefonem komórkowym, mówiąc, że czuł się niezręcznie podczas wywiadu i wyrażając wyrzuty sumienia za swoje zachowanie przez „ostatnie półtora roku”. Był tematem Roastu na Comedy Central, organizowanego przez management, który w przeciwieństwie do Roastów ukochanych komików, wypełnił powietrze gryzącym zapachem, jak gdyby wiedźma została spalona na stosie. (Hannibal Buress: „Nawet ciebie nie lubię, stary. Jestem tu, bo to naprawdę dobra okazja dla mnie.”) Nie gasł na okładce Seventeen obok oświadczenia „Byłem sobą zawiedziony.” Kupił obiad gliniarzom. A potem, jesienią ubiegłego roku, Justin Bieber zrobił najrozważniejszą rzecz, jaką mógłby zrobić, by zdobyć przebaczenie świata: wypuścił album wzruszających kawałków.

Purpose przyniosło Justinowi to, czego wiszące spodnie nie mogły: sprawiło, że ludzie zaczęli postrzegać go jako dorosłego artystę, zdolnego do tego, by podobać ludziom wystarczająco starym, by wypożyczać samochód. Nagle, wszystko szło właściwie prawidłowo. Współpraca z mistrzami muzyki elektronicznej, Skrillexem i Diplo dostała znakomite opinie krytyków muzycznych. Album przyniósł nieprzerwany ciąg hitów. „Teraz również dorośli mężczyźni kochają muzykę Justina Biebera” informował pochmurnie Associated Press. Jak 2015r zwrócił się ku końcowi, jeśli sądziłeś, że muzyka Justina Biebera jest do bani, byłeś gorzej niż snobistyczny – byłeś niedoinformowany. Ludzie zaczęli, na próbę, cieszyć się osobą Justina Biebera.

W październiku, Bieber wypuścił singiel „Sorry”, w którym przeprasza bezimienną dziewczynę przez trzy chwytliwe minuty twojego życia. Wielu interpretuje jako filuterne mea culpa [łac. „moja wina”] podsumowujące jego złe uczynki – zwieńczenie jego roku pokuty.

Dzisiaj Justin Bieber mówi, że nie.

– Ludzie biegli z tym, że jakby przepraszałem tą piosenką i w ogóle. To naprawdę nie ma z tym nic wspólnego.

– To nie miały być przeprosiny?

– Nie. To było o dziewczynie.

Zwróćcie uwagę, że przez większość zeszłego roku, szukał przebaczenia. Mówi mi, że to jest bardziej o przyznaniu się do popełnionych błędów. Nie 'przepraszam, że zbiłem twój wazon’, ale raczej 'stary, zbiłem twój wazon – to moja wina – przyznaję się do tego’.

– Każdy, gdy zaczyna dorastać, uświadamia sobie 'Stary, zrobiłem trochę głupich rzeczy, gdy byłem młodszy’ Nie tylko ja… Gdybym mógł wrócić, naprawdę nie zmieniłbym wiele. Myślę, że to wszystko jest moją podróżą. Te rzeczy stworzyły mnie takiego, jaki teraz jestem.

Zanotujmy, że do Justina Biebera nie mówi się łatwo. Językoznawcy powiedzieliby, że narusza normy komunikowania się. To jest, powstrzymuje subtelne znaki – krótkie werbalne wskazówki, jak „mmm-hmm”, „racja” czy „tak”; szybkie kiwnięcia głową – które sygnalizują zaangażowanie słuchacza i zachęcają mówiącego do kontynuowania. Wykonujemy te gesty niezliczone razy dziennie; to coś, czego ludzie używają, czy mówią po angielsku, węgiersku, czy persku. Jest wiele powodów, dla których Bieber mógł rozwinąć ten nieprawidłowy nawyk. Być może zostało mu wpojone, że gdy dwoje ludzi mówi naraz, to przyczynia się to do słabej jakości dźwięku w talk show. Może został ostrzeżony, że sporadyczne „yeah”, by pokazać, że się uważa, może, w niepowołanych rękach, przeobrazić się w oświadczenie na nagraniu, jakie wydał Bush 11 września. Może chce niepokoić?

Jakikolwiek jest tego powód, to jest niepokojące. Niepokojącym jest dzielić się swoją osobistą historią albo zadawać długie pytanie i spotkać się z ciszą Justina Biebera, gapiącego się fajnym/chłodnym spojrzeniem przez cały czas, gdy mówisz. Justin Bieber utrzymuje kontakt wzrokowy jak osoba, której zostało powiedziane, że jest on bardzo, bardzo istotny. On może być też ciężki do rozmowy w inny sposób. Mówi ciszej niż zasypiająca myszka, więc często musisz prosić go, by powtórzył. (Więcej niż raz, wyczuwając mój niepokój, że mój dyktafon może nie wykryć malutkie fale dźwiękowe z jego przemówienia, przybliżał go do siebie, zapewniając mnie „mam cię.”) Jego odpowiedzi na moje pytania są krótkie, często jednosylabowe – dopóki nie uderzysz w temat, na który dyskutuje mu się swobodnie, jak jego fani (którzy go zachwycają) albo opinii Boga o człowieku, w którego wypadku mógłby mówić bez przerwy na blisko 1000 słów.

Bieber mówi o Bogu ze zbytecznością kogoś, kto potrafi czytać Biblię pomiędzy wierszami, kogoś pewnego, że oszacował jej właściwe znaczenie. Boża miłość pomaga mu być dobrym człowiekiem i dostrzec ogromną wartość bycia dobrym człowiekiem, ale miłość Boga jest dla niego dostępna jedynie gdy nie gra dobrego człowieka. W przeciwieństwie do pracowników, przyjaciół, członków rodziny, Bóg nigdy nie zawodzi – i nigdy nie jest zawiedziony – Justina Biebera. W rozmowie często napomina o zawodności tych, którzy są mu najbliżsi: „miałem ludzi, na których się sparzyłem wiele razy.”; „Jeżeli zainwestujemy wszystko co mamy w człowieka, możemy zostać zranieni.” Bóg jest prawdopodobnie jedyną osobą we wszechświecie, której Bieber może naprawdę zaufać.

– Czuję, że dlatego jestem związany z Bogiem, ponieważ go potrzebuję. Nawalam, gdy jestem sam. Jakby, kiedy jestem sam, czuję, że nie mam nic, na czym mógłbym się oprzeć? Okropne. Okropny człowiek. Gdybym robił to samemu, robiłbym stale rzeczy, które są, mam na myśli, wciąż robię rzeczy, które są głupie, ale… To po prostu daje mi odrobinę nadziei i czegoś, czego mogę się chwycić i poczucie bezpieczeństwa i uczucie bycia chcianym oraz poczucie bycia pożądanym i czuję, że możemy dostać tyle tylko od człowieka.

Bieber mówi mi, że trwanie w negatywności jest „dokładnie tym, czego chce Szatan. Chce byśmy byli nieszczęśliwi. Chce, byśmy, wiesz, nie żyli życiem, jakim możemy żyć.”

Jeśli to prawda, wtedy Szatan musi być teraz wściekły, ponieważ Justin Bieber jest na szczycie świata.

Proszę go, by opowiedział mi o małpce.

Oto, co wiemy. W marcu 2013, Justin Bieber przecierpiał najgorszy koszmar każdego miłośnika zwierząt: konfiskacja jego zwierzątka przez władze Niemiec. Jego małpka kapucynka, OG Mally, została zatrzymana przez funkcjonariuszy celnych, kiedy Bieber wylądował w Monachium podczas trasy koncertowej. Dokładna przyczyna jest kwestią sporną, lecz w każdym wypadku, OG Mally została umieszczona w kwarantannie. Celnicy dali Bieberowi czas do 7 maja,by odzyskać ją za okazaniem odpowiednich papierów. 7 maja nadszedł i odszedł. W sierpniu Niemcy zażądały opłaty wysokości prawie $8,000 w związku z przeniesieniem małpki do zoo.

Prawie tak szybko, jak się zepsuło, historia OG Mally nabrała mitycznych cech. Naczelny, zwierzątko, będące własnością szlachcianek w sztuce renesansu oraz Michaela Jacksona, stał się symbolem wybryków Biebera. Jego przegrana była oznajmieniem jego nieodpowiedzialności. Jego porażka w odzyskaniu go naznaczyła Bibera jako nieczułego ojca, na którego nie zasługuje żadna małpka.

Ale jako najlepsze, mogę powiedzieć, że on naprawdę kochał tę małpkę.

Gdy przywołałam temat Mally, źle wymówiłam jej imię – założyłam, że wymawia się je Mal-ee, jak „rally” – i Bieber natychmiast mnie poprawił „To była Mally”, wymawiając je Maul-ee, jak 'posiadająca właściwości charakterystyczne lub podobne do centrum handlowego’.

OG Mally, mówi, została nazwana po człowieku imieniem Mally, który dał mu tę małpkę jako prezent urodzinowy, ponieważ Bieber zawsze chciał mieć jedną.

– To nie było tak, że szukałem małpki. Po prostu jakby czułem to w kolanach.

Zapytałam, czy to prawda, że nie miał papierów wymaganych przy transporcie małpki liniami międzynarodowymi.

– Miałem papiery.

– Więc jaki był tego powód?

– W Niemczech ta małpka stwarzała zagrożenie czy coś… ale miałem papiery. Miałem nawet napisane, że jet to małpka cyrkowa i może podróżować i inne gó*na. Miałem wszystkie prawidłowe dokumenty. Rzeczy się pokręciły.

Ciężko jest nie czuć się trochę źle z powodu stracenia tej małpki w Niemczech przez Biebera. Powiedziałam mu, że nie spodziewałam się, by nastolatku, był całkowicie przygotowany na wszystko związane z importem i eksportem zwierząt w Niemczech. Cień przeszedł po jego twarzy.

– Szczerze, wszyscy mówili mi, żebym nie zabierał małpki. Wszyscy.

Powiedział to z taką powagą, że wybuchłam śmiechem. On nie.

– Każdy mówił mi, żebym nie zabierał małpki. A ja na to „Będzie fajnie, ludzie!” To było – zamknął oczy. – najdalszą rzeczą od 'fajnie’.

– Czy kiedyś wrócisz tam, by ją odwiedzić?

– Um, może.

– Czy wziąłbyś drugą?

– Tak, pewnego dnia. Tylko muszę upewnić się, że mam mieszkanie i, że zostanie w tym piep**onym domu. Nie zabiorę jej do Niemiec i nie będę z nią nigdy więcej podróżował. Ludzie zwykle mówią „Dlaczego wziąłeś MAŁPKĘ?” Gdybyś mógł dostać małpkę, cóż, też wziąłbyś tę piep**oną małpkę! Małpki są niesamowite.

Kilka dni przed naszym spotkaniem, Bieber zrobił coś w rodzaju nagłówków sprzed „przyznania”, co robił, kiedy został poproszony o opuszczenie terenu prekolumbijskich ruin archeologicznych w Meksyku. Jego domniemane zbrodnie: wspinanie się po 700-letnich ruin, po których nie wolno się wspinać; wykonywanie czynności tak diabolicznych, że hiszpańskojęzyczny reporter opisał je jako „wykonywanie zamachów”. (Lokalny urzędnik w końcu powiedział Entertainment Tonight, że Bieber „zdjął spodnie i znieważył nasze rzeczy.”)

Dzisiaj przy basenie, zapytałam Biebera, czy chciałby wyprostować, co działo się w Tulum. Najpierw Bieber zawołał jednego ze swoich ochroniarzy („Yo, Mikey!”) żeby przyniósł mu jego silky terriera, Esther, do kabiny plażowej. Potem zaczął, mówiąc, że to nie było w Tulum.

– Zapomniałem gdzie to było. To nie było Tulum.

Tak właściwie to było Tulum.

– Powód, dla jakiego pojechałem tam najpierw to, że chciałem zobaczyć te ruiny. Ponieważ kocham historię. Rzeczy, które były pierwsze… A Majowie mieli bardzo duży wpływ na dzisiejsze społeczeństwo. Czy to kalendarz, czy coś innego. Oni mieli wiele rzeczy jako pierwsi.

Problemy, mówi, zaciągając się papierosem Newport, powstały przez brak odpowiedniego oznakowania. Kiedy wskoczył na niski, kamienny mur, by pozować do zdjęcia, był nieświadomy, że przekracza granice. Oh, no i zdjął spodnie.

– Ja i moi chłopcy robiliśmy tę rzecz, pokazujemy goły tyłek za każdym razem gdy robimy sobie nawzajem zdjęcia. Więc moi przyjaciele poszli zrobić mi zdjęcie, więc pokazałem im tyłek. I zgaduję, że strażnicy myśleli, że okazywałem brak szacunku temu miejscu czy cokolwiek. Ale to nie to, co robiłem. Natychmiast powiedziałem „Człowieku, nie miałem na myśli żadnego braku szacunku…” ale oni nie rozumieli. Mówili „Nie! Ty-to brak szacunku!” Powiedziałem „w porządku, fajne – odejdziemy.” Więc po prostu odszedłem. Wiedziałem, że to może przerodzić się w coś innego. Kolesie, który nas eskortowali mieli jakieś cztery stopy wysokości [ok. 1,20m] i chciałem… Stary Bieber wrócił i chciałem ich olać. Ale doszedłem do wniosku, że wiesz co, to było złe i to był brak szacunku, ponieważ byłem w ich świętej strefie, pokazując tyłek i takie tam. Ale to wszystko było dobrą zabawą. Moi chłopcy – my robimy to gdziekolwiek jesteśmy. To jakby, w ostatniej sekundzie: Oni robią zdjęcie, a ty odwracasz się… ale, yeah, wiesz, wyjaśniając, to, wiesz, Majom lub czemukolwiek, komukolwiek… kto poczuł jakikolwiek brak szacunku, szczerze za to przepraszam. Nigdy nie miałem na myśli obrażać nikogo.

Bieber jest notorycznie niecierpliwy. W środku zadawania pytania o jego płaszcz, co jest tak skomplikowanym splotem rękawów i siatki, że nie próbowałabym nawet tego wytłumaczyć, z wyjątkiem powiedzenia, że Bieber sam opisał to jako „bardzo dużo”, zasugerował, żebyśmy poszli na „spacer”. Wkrótce zrozumiałam, że miał na myśli trasę przez hotel z Eloise.

– Robię się niespokojny. Biorę również Adderall.

Adderall jest to to stymulant powszechnie stosowany w leczeniu ADHD. Bieber, który ma 21 lat mówi, że zażywa to od „około roku, ale myślę, żeby to odstawić, ponieważ czuję, że napawa mnie niepokojem.”

Spytałam, czy zamierza zastąpić to czymś innym, czy chce całkowicie odzwyczaić się od używek.

– To jest to – powiedział, kiedy opuściliśmy teren basenu. – Lekarz wytłumaczył mi, że powodem, dla którego nie potrafię się skoncentrować w ciągu dnia, jest to, że nie…

W środku myśli o koncentracji, Bieberowi przerwał opalony, pomarszczona dżentelmen – jak się okazało, mieszkaniec hotelu, który zdecydował, najwyraźniej akurat w tej sekundzie, że może chciałby uczestniczyć w koncercie Justina Biebera za darmo. Bieber wybawił nas tak grzecznie jak boss mafii. Wznowiliśmy naszą rozmowę w windzie.

– Nie sypiam spokojnie, więc w ciągu dnia potrzebuję Adderallu, by się skoncentrować, bo nie otrzymuję właściwej… wiesz, kiedy śpisz, twoje ciało produkuje endorfiny, produkuje te rzeczy i kiedy nie śpisz tak…

Justin Bieber mówi mi, że brak snu kompromituje cały jego układ odpornościowy. Powiedział, że naprawdę ma nadzieję, że stopniowo odetnie się od Adderallu i zastąpi to „czymś naturalnym, jak naturalna pomoc w spaniu. To jest to, po co jadę do Nowego Jorku.”

Drzwi windy otworzyły się na garaż (Bieber przypadkowo posłał nas na najniższy poziom) i ja i on natychmiast stanęliśmy twarzą w twarz Ferrari 458 Italia w kolorze Viagry. Bieber powiedział podekscytowany, że samochód został z modyfikowany przez dodanie „wykonanego na zamówienie japońskiego body kit.” Spytałam, co to jest body kit, a on opisał to jako „body kit”. Jestem ostrożna na matowienie jego świetlistej radości z auta, więc przestaję starać się to rozgryźć. Ogłosił, że jego Ferrari wygląda „prawie jak Lighting McQueen”, co założyłam, że musi być odniesieniem do groźnego dwumiejscowego pojazdu ze skrzynią manualną prowadzonego przez Steve’a McQeen w filmie z lat ’60, kiedy spojrzałam w górę i odkryłam, że chodzi o imię samochodu z filmu Auta. On i ja spróbowaliśmy spojrzeć w okno, by zobaczyć wnętrze, ale szkło jest tak przyciemnione, ze równie dobrze mogliśmy wpatrywać się w kartkę czarnego papieru. Samochód nie ma nawet tablicy rejestracyjnej, bo jest wystarczająco nowy, by takowej nie potrzebować, a teraz Bieber powiedział, że myśli nad sprzedaniem go na aukcji niebawem. Nie widzi siebie kupującego więcej samochodów przez jakiś czas, prawdopodobnie dlatego, że nie ma już fabrycznie nowych samochodów, których by nie otrzymał. Jako dodatek do „myślę, że pięć” w jego posiadaniu, czeka na przybycie limitowanej produkcji Ferrari LaFerrari, które zamówił „dawno temu”. Oferuję mu $100 na miejscu za Ferrari Italia. Mowi, że moja oferta jest atrakcyjna.

– Czy Hailey jest w moim pokoju? – Bieber pyta swojego ochroniarza z powrotem w windzie. Hailey to Hailey Baldwin, córka Stephena, siostrzenica Aleca. Spędzała z Bieberem Nowy Rok i teraz jest podobno jego dziewczyną. (Była z nim w Meksyku, gdzie wywołał skandal.) Większość 21-latków zapytałoby Hailey, gdzie właśnie jest, pisząc do niej. Bieber nie napisał.

– Nie chcę, by ludzie myśleli, że mogą skontaktować się ze mną tak łatwo – powiedział mi później, kiedy zapytałam o logistykę osobistego telefony gwiazdy pop. Zaledwie kilka osób ma jego numer. Nawet nie kłopocze się z zapamiętaniem go, bo i tak musi być zmieniany co sześć miesięcy, dla bezpieczeństwa. Jedna z najbardziej ujmujących rzeczy w Justinie Bieberze jest to, że przez cały czas, kiedy z nim jestem, nie spojrzał na telefon ani razu.

Hailey jest w jego pokoju. Jest jedyna w jego pokoju (z wyjątkiem pieska Esther, który pachnie niesamowicie.) Kiedy weszliśmy do środka, Hailey miała na sobie czarny crop top i obcisłe czarne spodnie, siedząc na nieskazitelnie pościelonym łóżku. Nie robi nic – zero telewizji, zero książek, zero telefonu, zero komputera, zero muzyki, zero farbek olejnych, nic. Jest ładniutka i grzeczna, ma 19 lat i spytała mnie „Co tam?” Byłam pod wrażeniem, że nie schowała się w łazience z odkręconą wodą, co jest tym, co zrobiłabym, gdyby mój super popularny podobno-chłopak pokazał się bez zapowiedzi z dziennikarką w środku mojego dnia. Poczułam się winna, że zabieram od niej Justina. Apartament był piękny, ale mniejszy i mniej bogaty niż mogłam sobie wyobrazić. Wnętrze oświetlone jest jak wnętrze jaskini o wschodzie słońca. Hailey i ja (i Esther) zajęłyśmy miejsca wokół stołu, a Justin wziął do ręki gitarę akustyczną.

Żeby wam przypomnieć: To jest dom Biebera. Apartament hotelowy, którego krzesło biurowe jest przytwierdzone do biurka rzędem drogich trampków. Prysznic regularnie napełnia się malutkimi darmowymi szamponami (których on używa). Balkon, który wychodzi na dziedziniec, który wychodzi na paparazzich, którzy wiedzą, gdzie on mieszka. Bogaty obcy z zagranicy, który chce darmowe bilety. Łóżeczko dla pieska, akustyczna gitara i młoda kobieta, która wydaje się być zadowolona z siedzenia z nim i słuchania jak „uczy się strzępić”, mimo że mogła teraz być na zakupach z Kendall Jenner. Powiedział mi, że chciałby, by jego następny dom był „czymś naprawdę specjalnym, co jest jedyne w swoim rodzaju dla mnie.” Powiedział, że mógłby go wybudować. Ale prawda jest taka, że nie myśli teraz o tym; zamierza opuścić ten hotel dla innych hoteli, podróżując po świecie przez półtora roku.

Bieber zagrał nową piosenkę, nad którą pracuję, nazwaną „Insecurities”, jej tekst opowiada o naprawianiu niepewności dziewczyny. Zapytał, czy mi się podoba. Spodobało mi się. Refren – Oh, oh…oh, oh…fix all of your insecurities – krążył po mojej głowie całymi dniami.

Bieber i ja skierowaliśmy się na dziedziniec hotelu, zostawiając Hailey samą w apartamencie. Spytałam, czy się spotykają, a on potrząsnął głową zdecydowanie, udając zdezorientowanie, jakby nie potrafił pojąć, dlaczego podejrzewam, że spotyka się z młodą kobietą w jego pokoju, z którą został sfotografowany jak się całowali. Spytałam czy jest ona po prostu przyjaciółką, którą całuje. „Uh-huh” – powiedział – „tak sądzę”. Później poprawił swój opis Baldwin jako „ktoś, kogo naprawdę kocham. Spędzamy razem dużo czasu.”

W sprawach romansu, Bieber jest bardzo rozsądny w swoim niezwykłym życiu. Kiedy mówi, że chciałby któregoś dnia się ożenić, podkreśla również, że w tym momencie jest za młody, zbyt zajęty i jest Justinem Pieprz*nym Bieberem. Próba ustatkowania się, kiedy kłusuje wokół świata – z „kobietami dookoła” – z pewnością skończyłaby się katastrofą. Obawia się obrażenia się na partnerkę za ograniczanie go i tego, że ona obrazi się za walkę przeciwko więzom. Mówienie, że nie chce być przywiązany nie jest najszlachetniejszym wyznaniem, ale jest dalekowzroczne i szczere.

– Nie chcę stawiać nikogo w pozycji, gdzie czują, że jestem ich, tylko żeby zostać na koniec zranionym. Właśnie teraz w moim życiu, nie chcę być przez nic przytrzymywany. Mam i tak już dużo zobowiązań. Dużo obowiązków. Nie chcę czuć, że dziewczyna jest kolejnym obowiązkiem. Wiem, że w przeszłości raniłem ludzi i mówiłem rzeczy, których nie miałem na myśli, by ich w tamtym momencie uszczęśliwić. Więc teraz patrzę bardziej w przyszłość, upewniając się, że im nie szkodzę. Co jeśli Hailey skończy jako dziewczyna, którą chciałbym poślubić, prawda? Jeśli będę się z czymś spieszył, zranię ją, a wtedy to będzie musiało się zepsuć. Naprawdę ciężko naprawić takie rany. Bardzo ciężko… nie chcę jej zranić.

Bieber powiedział mi, że miał tylko jedno złe zerwanie w swoim życiu: z Seleną Gomez, która stała się inspiracją dla „wielu” piosenek z Purpose. Teraz opisuje ich relacje jako „dobre”.

– Nie rozmawiamy często, ale jesteśmy serdeczni. Jeśli czegoś potrzebuje, jestem tu dla niej, jeśli ja czegoś potrzebuję, ona jest tu dla mnie.

Przez te dni, Bieber wydaje się nieco oddalony od swoich rodziców, którzy być może oczekują tego od 21-latka. Jego mama, Pattie Malette urodziła Justina w wieku 17 lat, po (jak podano w jej najlepiej sprzedającej się w 2012r autobiografii Nowhere But Up) okresie z narkotykami, próbie samobójstwa poprzez rzucenie się pod pędzącą ciężarówkę i duchowym przebudzeniu na oddziale psychiatrycznym. Malette była głównym opiekunem dorastającego Justina. W starych wywiadach, jest ze spojrzeniem łani i łagodnym głosem, podziwiana przez specjalną osobę, która wyszła z jej ciała. Ale ta dwójka kłóciła się czasami około 2014 r. – około tego samego czasu, kiedy Justin pojawił się na zdjęciach policyjnych – i przestali rozmawiać. Pogodzili się na próbę, ale teraz ona mieszka na Kauai. Justin powiedział, że „nie widuję się tak często, jakbym tego chciał.”

– Jestem o wiele bliższy z tatą niż z mamą – dodał, tłumacząc, że jego relacje z rodzicami się zmieniły. Jeremy Bieber był przedstawiany jako nieobecny ojciec, którego zainteresowanie synem wzrastało proporcjonalnie do sławy Justina. (Malette kwestionowała ten pogląd w swojej książce.) Jeremy nie był obecny przy narodzinach Justina, ponieważ siedział w więzieniu, natomiast był obecny przy aresztowaniu Justina w Miami w 2014r. Jest rodzicem, o którym tabloidy zawsze uważają że ma „zły wpływ”. Justin wypowiada się o nim z szacunkiem, ale on mieszka w Ontario, więc jego syn widuje go sporadycznie.

Fizyczny dystans od rodziców wydaje się być powiązany z emocjonalną przepaścią, jako że Bieber dorósł z chłopca w starszego chłopca.

– Nie potrzebujesz ich tak bardzo. A dla nich, jesteś wszystko, co mają. Nie dosłownie wszystkim, ale byli bardzo w ciebie zaangażowani. I jednego dnia po prostu odchodzisz, robisz swoje własne rzeczy i nie potrzebujesz ich, a także nie cenisz ich opinii tak samo.

Kiedy spotkałam się z Justinem następnego dnia w Nowym Jorku, jego plany na „stopniowe zażywanie mniejszej ilości Adderallu” drastycznie przyspieszyły.

– To mój pierwszy dzień bez Adderallu – oznajmił niespodziewanie, kiedy siedzieliśmy w cichym Range Roverze. Powiedział, że czuje się „dobrze” i, że doktor dostarczył mu „naturalnych wspomagaczy snu”.

– Byłem coraz bardziej zaniepokojony i myślą, że to wynika z Adderallu – powiedział – Dlatego przestałam to zażywać. Inaczej nie przestałbym, bo naprawdę mi się to podobało.

Bieber opisuje swojego doktora Carlona Colkera jako „geniusza”, „lekarza” i „kulturystę”. Możesz kojarzyć Colkera z niesławnej diagnozy: On był tym, który w 2008r. Ogłosił, że Jeremy Piven doznał zatrucia rtęcią w wyniku ciężkiej diety z sushi i „chińskimi ziołami”, doprowadzając do tego, że aktor porzucił swoją rolę odrodzeniu Brodwayu w Speed-The-Plow. Możesz rozpoznać jego imię z wielu pozwów sądowych przeciwko producentom pigułek odchudzających, w których Colker był oskarżony o fałszowanie danych w celu zmniejszenia ryzyka związanego z występowaniem w nich efedryny. (Pełnomocnik Colkera zaprzeczał zarzutom i został usunięty z procesu; suplementy diety zawierające alkaloidy efedryny są obecnie zakazane przez FDA.) Mogliście również widzieć tweety Biebera w 2015, dający uznanie „środkowi hamującemu miostatynę” MYO-X o smaku waniliowym, by pomóc mu osiągnąć jego rozdarte, ubrane w bieliznę ciało dla serii Calvina Kleina.

Po pierwsze, Bieber wydaje się chętny do wymieniania referencji dr Colkera, podkreślając, że zajmuje się „sportowcami o wysokiej zręczności” i „ludźmi, którzy dużo się stresują, zarówno ich ciałem, jak i umysłem.” Ale kiedy zapytałam, kto polecił mu Colkera, zamilkł.

– Po prostu nie uważam, że te wszystkie lekarskie rzeczy są jakby czymś tak niesamowitym, by o tym pisać – powiedział. – Myślę, że powinnaś to rozumieć.

Zaskoczyłam się jego reakcję, jako że sam zaczął temat. Na pewno zamilkł wcześniej, ale wtedy rozpoczęłam wrażliwy temat – jego potwierdzone zażywanie marihuany, jego podejrzewane zażywanie innych narkotyków (jak syrop kodeinowy) – i po prostu odmówił odpowiedzi. Uznałam, że pytanie o to, kto polecił mu doktora, było bardzo banalne – wspomniał o Adderallu, tak zwyczajnie, jakby to były witaminy. Ale coś – w pytaniu, albo wścibskim zwrocie, a może tonie – wywołało natychmiastowe zaprzestanie mówienia.

W każdym bądź razie, zabrakło nam czasu, by dokończyć rozmowę o Adderallu – który Bieber nazywa teraz „pieprz*nym lekarskim g*wnem” – ponieważ dotarliśmy do naszego celu – arkady.

W środku arkady, Justin Bieber jest dobry we wszystko. Pokonał mnie w Mario Kart. Pokonał mnie w cymbergaja. Pokonał mnie w rozumieniu, jak przesunąć plastikowymi kartami, które umożliwiały nam darmową grę na maszynach. Jego wynik w Pop-A-Shot ponad trzykrotnie przewyższał mój. Delikatnie dźgnęłam go w żebro, kiedy spudłował, próbując rzucić piłką przed dziurę. „Powinieneś trafić do dziury” – powiedziałam. Później, kiedy ja spudłowałam, powiedział „Czy to jest to, co mówi twój chłopak?” Powiedziałam, że to nie ma sensu, żeby mój chłopak to mówił.

Arkada została dla nas zamknięta ja około 90 minut; jest to idealne środowisko dla Biebera: przestronne, pełne rozrywki, pozbawione ludzi i hałasu głośniejszego od uruchamiania rakiet, co sprawia, że wywiady są trudne. Gdy wyznaczona godzina naszego wyjścia przybyła, po której nie musiał więcej przesiedzieć moich torturujących pytań (Możesz mi powiedzieć coś o dniu swoich urodzin? „1 marca”), mieliśmy do czynienia z kwestią bezpieczeństwa. Zabłąkani nastolatkowie zaczynają się pokazywać. Obiektywy kamer przyciskają się do okna. Bieber nie porze wyjść głównym wyjściem.

W wieku 15 lat, Bieber został sławny, bo był polerowany: miał lśniące włosy, świetne zęby i śpiewał o dziewczynie, z którą się szczeniacko zakocha. Został również odrzucony przez to, że był polerowany: Wszystkie te rzeczy były po prostu słabe. Więc stał się mniej błyszczący. Zrobił sobie tatuaże oraz te nagrania policyjne. Ale gdzieś pomiędzy rzucaniem jajkami w dom sąsiada, a przysypianiem przy Brazylijskiej eskorcie, minął się z tym, zmieniając się z „drania” w po prostu „złego”. Teraz znów kalibruje. Przyznał, że był, wydał zabójczy album, by udowodnić, że jest fajny i podwójnie przysięgał, by być lepszym. Pierwszy raz, odkąd był dzieckiem, Justin Bieber nie jest traktowany ani jako głupek, ani jako potwór. Ma próbny szacunek i nieskrępowane zainteresowanie ogułu społeczeństwa. Jest na skraju światowej trasy, gdzie może nie pójść dobrze (patrz: Niemcy) Ma tylko 21 lat.

Podczas gdy kierowca i ochroniarz tworzyli plan ucieczki, Bieber wrócił do gry w Pop-A-Shot. Rzucał kosz za koszem do krzyczących warknięć Ke$hy, ale zabrakło biletów, a sklep z nagrodami zamyka się, aż arkada ponownie się otwiera. Bierze z tego jak najwięcej, przechodząc rzez kolejne etapy zabawy. Kilka minut później, prześlizguje się przez tylne drzwi i wsiada do jednego z dwóch niemal identycznych Range Roverów, które pojawiły się na parkingu. Jest w Nowym Jorku miej niż 24 godziny, ale to czas, żeby wrócić do hotelu, w którym mieszka.



KOMENTARZE