Pojawiły się zdjęcia z backstage koncertu z Sheffield, gdzie właśnie 26 października nasz idol odbył swoje kolejne show z trasy „Purpose”. Spotkał się tam z kolejną fanką, która jest z fundacji Make-A-Wish. Naprawdę wiele robi dla tej fundacji, a co najpiękniejsze daje uczucie szczęścia chorym fankom. Zrobiono mu z nią naprawdę urocze zdjęcia, które możecie u nas oczywiście zobaczyć. Rzućcie okiem!

Evin z Make-A-Wish: „Wiedziałam już o Make A Wish przed tym wszystkim, więc kiedy zostałam zdiagnozowana, zapytałam, czy spełniam wszystkie warunki, by móc wybrać swoje życzenie i jeśli tak, to czy można to przedłużyć. Ktoś ze szpitala zajął się załatwianiem tego dla mnie, ale gdy powiedziałam, co chciałabym, by było moim życzeniem, wszyscy pomyśleli, że zwariowałam. Było ono trochę poza zasięgiem i naciągane, bo moim życzeniem było spotkanie Justina Biebera, ponieważ kocham go i wspieram od początku jego kariery i byłam na każdej trasie i mam obsesję na jego punkcie. Dwoje ludzi z Make A Wish przyszli do domu i po podzieleniu się z nimi wszystkimi faktami o Justinie które znam i opowiedzeniu im o mojej miłości do niego, zdecydowano, że to musi być moje życzenie! Przez jakiś czas nie dostawaliśmy żadnych wiadomości na ten temat, a potem dostałam telefon i powiedzieli mi najbardziej niesamowitą rzecz na świecie, że management Justina wyznaczył już datę, kiedy mogłabym spotkać Justina. To była najlepsza możliwa wiadomość i płakałam godzinami po usłyszeniu jej, bo jestem Belieber od samego początku i Justin pomógł mi przejść przez kilka ciężkich chwil, w szczególności te ostatnie kilka miesięcy i to była najlepsza wiadomość na świecie i nie mogłam uwierzyć, że to się w końcu dzieje.
W środę 26 października moje życzenie zostało mi podarowane, byłam ekstremalnie podekscytowana i nie mogłam uwierzyć, że to naprawdę się działo, zostaliśmy w hotelu w noc poprzedzającą, więc miałam trochę czasu na odpoczynek, dzięki czemu nie byłam zbyt zmęczona. Zrobiliśmy też niewielkie zakupy i w środę rano byłam na stylizacji, całkowicie gotowa na Justina, a Make A Wish zapłaciło za nasze jedzenie i picie, więc mogliśmy zjeść lunch – odmówiłam sobie wzięcie czosnku, bo chciałam dobrze pachnieć dla Justina! Potem wróciliśmy do hotelu i trochę odpoczęliśmy, więc nie byłam zbyt zmęczona przed ekscytująca nocą, która mnie czekała. Potoczyliśmy się (nie mówię chodzić, tylko toczyć się) do areny i spotkaliśmy kochaną dziewczynę z Make A Wish, a ja byłam strasznie podekscytowana. Sammi-Jo (przedstawiciel Make A Wish) zadzwonił do kogoś i powiedzieli nam, byśmy zaczekali w kasie biletowej, a oni po nas przyjdą po chwili czekania z kochaną dziewczyną, która powiedziała, że mam ładne brwi (i której odpowiedziałam „ty masz ładną twarz”.) Justin był tak spokojny i piękny, że udało mi się wyluzować, chociaż pytałam go czy mogę go dotknąć, żeby sprawdzić czy jest realny a on dotknął mojej ręki, OMG. Dałam Justinowi prezent, który mu zrobiłam (album z wycinkami pokazujący jak byłam przy nim przez cały ten czas i jak on jest tu teraz dla mnie przez mój ciężki okres). Powiedział mojej mamie, że przeczytał każdą jedną stronę. Dał mi największe i najlepsze przytulenie na świecie, rozmawialiśmy przez chwilę i zadawaliśmy sobie wzajemnie pytania, a on był tak piękny, troskliwy, był po prostu normalnym facetem, który jest absolutnie piękny i bardzo miły i opiekuńczy. Wiedziałam, że będzie kochany tak czy tak, zawsze to mówię. Kiedy ludzie mówili mi, że mają nadzieję, że jest miły, ja powtarzałam, że wiem, że będzie! Nie ważne, co prasa o nim mówi, ja zawsze widziałam prawdziwego jego. On jest normalnym chłopakiem, który jest całkowicie kochany i taki miły i troskliwy, nawet dał mi torbę pełną gadżetów. Podpisał mi kilka rzeczy, co było niesamowite. Kiedy wyszedł z pokoju, byłam bardzo smutna, a teraz, kiedy jest po wszystkim, płaczę i powtarzam, że chcę to przeżyć jeszcze raz, ale wiem, że to niemożliwe. Ale mam wspomnienia na zawsze… i niesamowite zdjęcia! Oprawiłam jedno z nich w ramkę i wisi w salonie, który wciąż jest moją sypialnią, więc mogę na nie patrzeć cały czas! Spędziłam najwspanialsze chwile i to był najlepszy dzień mojego życia. Ogromne dzięki dla Make A Wiah za włożenie ogromu ciężkiej pracy w sprawienie, że moje życzenie było niesamowite i największe dzięki dla mojej miłości, Justina za spełnienie mojego życzenia i bycie najbardziej niesamowitą osobą na świecie i za bycie tu zawsze, Justin przeprowadził mnie przez to i byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie w środę i nie jestem w stanie podziękować mu wystarczająco! Od leżenia na stole podczas radioterapii ze zdjęciem Justina podczas słuchania jego muzyki każdego dnia przez 6 miesięcy, aż do ostatecznego spotkania go!!! Mnóstwo miłości dla Biebsa ?”